Poznajcie wszystkie części serii filmów „Szybcy i Wściekli” wraz ze wskazówkami, gdzie można je obejrzeć w sieci. W listopadzie 2015 roku, Vin Diesel ujawnił w wywiadzie dla magazynu Variety, że rozważa się stworzenie spin-offów serii „Szybcy i wściekli”. W październiku 2017 roku wytwórnia Universal Pictures oficjalnie potwierdziła produkcję spin-offu skupionego na postaciach Luke’a Hobbsa i Deckarda Shawa, a premierę zaplanowano na 26 lipca 2019 roku. Scenariusz napisał Chris Morgan, który wcześniej pracował przy innych filmach z serii. Magazyn Variety podał również, że rozważano Shane’a Blacka jako potencjalnego reżysera.
W lutym 2018 roku David Leitch rozpoczął wstępne rozmowy na temat reżyserii filmu, a w kwietniu tego samego roku potwierdzono, że dołączył do projektu. Główne zdjęcia rozpoczęły się 10 września 2018 roku w Londynie. Dwa tygodnie później Dwayne Johnson dołączył do obsady po zakończeniu zdjęć do filmu „Jungle Cruise”. W październiku ekipa filmowa przeniosła się do Glasgow. Dodatkowe sceny kręcono także w North Yorkshire oraz w Universal Studios.
Spis treści
Dominic Toretto traktuje ulice Los Angeles jak własny tor wyścigowy. Spędza kilka godzin dziennie za kierownicą swojego supernowoczesnego samochodu, przygotowując się do nielegalnych nocnych wyścigów. To właśnie tam toczy się walka, gdzie adrenalinowe starcie nerwów, napięcie i oszałamiająca prędkość dają się we znaki. Brian O’Conner podziela tę fascynację światem ulicznego wyścigowego podziemia. Jest głodny emocji i gotowy na wszystko, aby poznać własne granice. > obejrzyj cały film
Chce zdobyć uznanie Dominica, a jedyną drogą do tego jest sprawdzenie się za kierownicą samochodu. Mia, siostra Dominica, również nie jest obojętna na męski urok i siłę Briana. Jednak istnieje pewien problem – rodzeństwo nie wie, że Brian jest tajnym agentem śledczym, zajmującym się sprawami porwań ciężarówek. Areną ulicznych wyścigów przepływa duża ilość gotówki, a policja podejrzewa, że część z tych pieniędzy pochodzi z nielegalnych działań.
Tym razem nie mamy tutaj konfliktu pomiędzy policją a ulicznym gangiem, ale walkę z handlarzem narkotyków, który zleca naszym bohaterom różne trudne zadania wymagające perfekcyjnych umiejętności za kierownicą. Fabuła jest prosta i jednocześnie interesująca. Scenarzyści wyraźnie mieli na celu wniesienie czegoś świeżego do serii, co nie skupiałoby się tylko na nielegalnych wyścigach samochodowych, które były wspaniałym elementem pierwszej części. > obejrzyj cały film
Największe zdziwienie na mojej twarzy wywołała obsada aktorska. Zamiast kontynuacji przygód znanych bohaterów z poprzednich części, otrzymaliśmy nowe, ale barwne postacie, z którymi łatwo można się utożsamić. To rozwiązanie ma zarówno swoje korzyści, jak i straty, szczególnie w oczach wiernych fanów serii. Po obejrzeniu tego filmu mogę śmiało stwierdzić, że taki pomysł przyniósł produkcji wiele korzyści. Dodał on więcej efektów specjalnych i wprowadził coś nowego do całej historii, co zostało również wykorzystane w kolejnych filmach z serii. Nowi aktorzy wypadli całkiem dobrze, o czym świadczą liczne nominacje do różnych nagród. Rola ryzykownego łobuza była kluczowa i niezwykle ważna dla Tyresa Gibsona.
Niewątpliwie największą siłą tego filmu jest autentyczne mistrzostwo jazdy. Profesjonalni kierowcy naprawdę prezentują swoje umiejętności, a co więcej, wszystkie sceny samochodowe zostały nakręcone bez użycia komputerów i generowania wirtualnych pojazdów. To, co widzimy na ekranie, jest prawdziwe. Oczywiście, wszystko zostało wykonane na zamkniętych drogach i przy zachowaniu wszelkich środków ostrożności, więc nie próbujcie tego w domu! > obejrzyj cały film
Niektóre sekwencje są po prostu zadziwiające. Wyobraźcie sobie, jeśli jeszcze nie widzieliście filmu, Nissana 350Z wjeżdżającego na wyższe piętro wielopoziomowego parkingu, wykonującego poślizg na krawędzi, praktycznie w ostatniej chwili, po ciasnym łuku. Gdy dowiedziałem się, że to jest prawdziwe, jeszcze bardziej polubiłem ten film. Niedawno mama dała mi dodatek kinowy z pewnego tabloidu i powiedziała: „Tam jest ten film, który Cię interesuje”. Sprawdziłem, przeszukałem i rzeczywiście, tam był!
Ocena była bardzo niska, tak napisano. Potem sprawdziłem kilka innych recenzji i oceny się pokrywały. To sugeruje pewną zmianę. Podczas kręcenia „2 Fast 2 Furious”, reżyser John Singleton wyznał, że chce stworzyć film, przy którym każdy będzie się dobrze bawił. W efekcie powstało małe zamieszanie w malowniczym Miami, oparte na praniu brudnych pieniędzy. A obowiązkowy finałowy wyścig został zastąpiony ucieczką przed policją. W „Tokyo Drift” wszystko skupia się na samochodach, bez zbędnego kluczenia i szukania pretekstu do umieszczenia wielu pojazdów na ekranie.
Szybko i wściekle (ang. Fast & Furious) – czwarta część serii Szybcy i wściekli, ponownie przedstawiająca główne postacie grane przez Vina Diesela, Paula Walkera, Michelle Rodriguez i Jordanę Brewster. Wydarzenia mają miejsce przed tymi ukazanymi w filmie „Tokyo Drift”. Po ucieczce z Los Angeles, Dominic Torreto osiedla się w Republice Dominikany wraz z Letty, swoją dziewczyną, gdzie nadal dokonuje napadów na ciężarówki. Jednakże, z troską o jej bezpieczeństwo, Dominic opuszcza Letty i przenosi się do Panamy. > obejrzyj cały film
Po pewnym czasie otrzymuje wiadomość od swojej siostry, Mii, informującą go o tragicznej śmierci Letty. Dominic postanawia wrócić do Los Angeles, gdzie spotyka Briana O’Connera, który został przywrócony do służby w FBI. Toretto dowiaduje się, że jego dziewczyna została zamordowana przez jednego z gangsterów z gangu narkotykowego prowadzonego przez dealera Bragę. Dominic, pragnący zemsty, oraz Brian, mający na celu schwytanie gangstera, infiltrują się w jego gang.
Fabuła piątej części sagi rozpoczyna się tam, gdzie zakończył się poprzedni film. Dominic Toretto (w tej roli Vin Diesel) zostaje skazany i przewożony przez więzienny transport, lecz zostaje uwolniony przez członków swojej ekipy. Czyli byłego policjanta Briana (Paul Walker) i siostrę przestępcy Mię (Jordana Brewster). Uciekinierzy decydują się udać do słonecznego Rio de Janeiro, gdzie planują dokonać napadu na miejscowego biznesmena. Aby to osiągnąć, muszą zebrać zespół utalentowanych kierowców wyścigowych. Jednak na ich tropie jest uporczywy agent federalny, dla którego schwytanie przestępców stało się obsesją… > obejrzyj cały film
Premiera filmu „Szybko i wściekle” wzbudziła spore poruszenie w świecie kinematografii. Z jednej strony miłośnicy kina chwalili powrót pierwotnych bohaterów i kontynuację ich pasjonującej i intrygującej historii. Z drugiej strony, odejście od tematu nielegalnych wyścigów samochodowych i świata, w którym przestępcy rządzą własnymi zasadami, mogło zaważyć na losach całej serii i spowodować długotrwałe usypienie jej kontynuacji.
Na szczęście tak się nie stało, a lista nowych pomysłów zaproponowanych przez Justina Lina okazała się strzałem w dziesiątkę. Po zakończeniu seansu czułem pewien niedosyt, który jednak szybko zniknął wraz z premierą „Szybkiej piątki” w kinach na całym świecie. Nie przypuszczałem, że kolejna część może jeszcze bardziej mnie zaskoczyć i wywołać powtórne zażenowanie. Moje spostrzeżenia zmieniły się dopiero po napisach końcowych, gdy niecierpliwie oczekiwałem na kolejną okazję do obejrzenia filmu.
Początek filmu nawiązuje do poprzedniej odsłony, w której śledziliśmy rywalizację między dwoma przyjaciółmi, którzy nieustannie rywalizowali o miano najlepszego kierowcy. Jednak ich wyścig zostaje nagle przerwany przez niespodziewane narodziny syna Briana. W międzyczasie widzimy efektowną i niezwykle rzadko spotykaną sekwencję tytułową. W Moskwie Luke Hobbs, agent specjalny, wspólnie ze swoją nową partnerką Riley, prowadzi dochodzenie w sprawie zaginięcia wojskowego ładunku. > obejrzyj cały film
Podczas śledztwa natrafiają na ślad podejrzanego Owena Shawa, światowej klasy przestępcy i byłego członka jednostki SAS. Hobbs zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństwa, jakie niesie za sobą ta sytuacja, dlatego postanawia odnaleźć Toretto i prosić go o pomoc w schwytnięciu sprytnego zbiega. Po niedawno wykonanych zdjęciach, na których pojawiła się Letty, dotychczas uważana za zmarłą, Dominic zostaje osobiście zaangażowany w sprawę i chce rozprawić się z tym sam.
Jego przyjaciel jednak odradza mu podjęcie tej ścieżki. Bez zwłoki, Dominic i jego ekipa zbierają niezawodny zespół, pomijając Tego Leo, Rico Santosa i zmarłego Vinca, i udają się do Londynu. Podczas odprawy Brian proponuje amnestię w zamian za schwytanie Shawa. Hobbs na początku twierdzi, że to trudne do zagwarantowania, ale po chwili namysłu zmienia zdanie. Pierwsze starcie ukazuje perfekcyjnie zorganizowanego wroga, a obie ekipy zdają sobie sprawę, że muszą stanąć twarzą w twarz jako równi sobie.
Fabuła opowiadająca historię zemsty Jasona Stathama na ekipie Vina Diesela i Paula Walkera może wydawać się niezbyt oryginalna. Brytyjski twardziel podąża za głównymi bohaterami po całym świecie, odkrywając wątki z poprzednich części serii. Jednak robi to w sposób tak nieudolny, że oglądając „Szybką i Wściekłą 7”, lepiej zostawić dociekliwość za drzwiami kina. W przeciwnym razie, oglądanie filmu może być nieprzyjemne dla mózgu i wywoływać ból. > obejrzyj cały film
Nawet przy wyłączonym dźwięku scenariusz filmu po prostu nie trzyma się logicznej linii. Dodatkowy wątek dotyczący istotnych danych pojawia się gdzieś w tle i jest całkowicie ignorowany od początku do końca. Wszystkie wydarzenia służą jedynie jako pretekst do pokazania ekipy bohaterów na tle nowych scenerii. To jest po prostu oczywiste. „Szybcy i Wściekli 7” to typowa wycinanka.
Nie ważne czy to wielkie amerykańskie metropolie, dzikie europejskie stepy czy nawet Abu Zabi. Drużyna kierowców pojawia się w nowych strojach, rzuca kilka żartów, a potem następują akcja, wybuchy, strzelaniny i pościgi. Wytnij – kopiuj, wytnij – kopiuj, wytnij – kopiuj. Z drugiej strony muszę przyznać scenarzystom, że w końcu udało im się skleić wszystkie „dzikie wątki” z poprzednich filmów w stosunkowo spójną całość. Seria „Szybcy i Wściekli” wreszcie nabiera kompletności.
Fani kina akcji będą z pewnością zadowoleni. W „Szybkich i Wściekłych 7” powrócili niemal wszyscy ukochani bohaterowie znani z poprzednich części. Pojawia się również nowa, dobrze zagrana antagonistka o wielowymiarowej postaci, która dostarcza wiele emocji i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Fabuła jest prosta, ale jednocześnie przemyślana i logiczna, co pozwala cieszyć się filmem bez żadnych dysonansów. Jako widz miałem pełne zrozumienie dla decyzji, jakie podejmowali bohaterowie. Film unika przesadnych intryg fabularnych i skupia się na prostocie, jednocześnie doskonale wpisując się w prezentowany uniwersum. > obejrzyj cały film
Oczywiście, to wszystko nie udałoby się bez charyzmatycznych postaci, które zostały budowane przez lata. Oraz umiejętności aktorów, którzy świetnie bawią się w swoich rolach. Główną gwiazdą serii jest bez wątpienia Dominic Toretto, którego podobnie jak Agent XXX czy Riddicka, które Vin Diesel odgrywa w innych seriach, cechuje niezniszczalność i niezwykłe zdolności. Jednak jego prawdziwą siłą nie jest tylko fizyczna siła i bystrość umysłu. Toretto byłby nikim bez swojej rodziny, która powraca w „Szybkich i Wściekłych” w niemal kompletnym składzie.
Chyba każdy, kto wybierał się na przygody Hobbsa i Shawa, wiedział czego się spodziewać. Twórcy od samego początku dają do zrozumienia, że to nie skomplikowana fabuła będzie kluczowa. Lecz charyzmatyczni bohaterowie, dynamiczne pościgi i absurdalnie intensywna akcja. I wszystkie te elementy są dostarczane z nawiązką. Nie brakuje również akcentów rodzinnych zarówno po stronie Hobbsa, które stanowią istotny aspekt tej dynamicznej historii. Jak i po stronie Shawa, gdzie choć siła więzi rodzinnych nie jest tak wyraźna jak u drugiego protagonisty, to tworzy przyjemny kontrast w rywalizacji między nimi oraz nawiązuje do filmów głównego cyklu. > obejrzyj cały film
Prostota scenariusza nie jest jednak wadą tej produkcji. Pozwala aktorom rozwinąć skrzydła, przechodząc od subtelnych „uprzejmości” do delikatnego podkreślania swojego ego, jednocześnie będąc specjalistami w obijaniu przeciwników. Im więcej przemocy do wyładowania, tym większa przyjemność dla Rocka i Stathama. Jednak warto podkreślić, że David Leitch nie poszedł na łatwiznę. Sceny akcji dosłownie wgniatają w fotel, a złożone akrobacje i zmagania bohaterów powodują, że publiczność traci dech w piersiach.
Oczywiście, wiemy, że to wszystko to wyrafinowana baśń. Ale reżyser włożył mnóstwo serca w tę produkcję, która nie nudzi na żadnym etapie. Wszystko jest perfekcyjnie skoordynowane, a sceny walk są przemyślane, nawet gdy bohaterowie muszą stawić czoła potężniejszym przeciwnikom. To właśnie dla takich sekwencji warto chodzić na filmy akcji, ponieważ oczekujemy solidnej, nieprzekombinowanej rozrywki, która dostarczy nam dwie godziny świetnej zabawy. I dokładnie to dostajemy w tym obrazie.
Dom Torreto (Vin Diesel), wraz z Letty (Michelle Rodriguez) i synem Brianem, prowadzi spokojne życie na odległej farmie, oddalonej od jakiejkolwiek cywilizacji. Ich harmonię burzy nagłe pojawienie się Romana (Tyrese Gibson), Teja (Ludacris) i Ramsey (Nathalie Emmanuel), którzy otrzymują tajemniczą wiadomość od Pana Nikt (Kurt Russell) tuż przed zniszczeniem jego samolotu, na którym znajduje się niebezpieczna przestępczyni Cipher (Charlize Theron). > obejrzyj cały film
Razem wyruszają na tropikalną wyspę, aby zdobyć połowę potężnego przedmiotu, który umożliwia kontrolę nad całą technologią na świecie. W realizacji ich misji przeszkadza im Jakob (John Cena), brat Doma. Rozpoczyna się niebezpieczna przygoda, w której stawką są nie tylko losy całej ludzkości. Ale również rodziny Torreto, a Dom nieoczekiwanie musi powrócić do swojej mrocznej przeszłości. „Szybcy i wściekli 9” zaskakująco dużo czasu poświęca na rozwinięcie historii, która dotychczas nie była najważniejszym elementem serii.
Twórcy postanowili ukazać nam przeszłość Doma i jego prawdziwą rodzinę, co mogło sugerować większy nacisk na fabułę. Jednak czy widzowie tego oczekiwali, a czy scenarzyści sprostali tym oczekiwaniom, to już inna sprawa. Można by powiedzieć, że scenariusz był nierzetelnie napisany, tak jakby wszystkie pomysły wrzucono do jednego kotła. W nadziei na stworzenie dania na miarę restauracji z gwiazdką Michelin. Ale ostatecznie wyszła tylko ciężkostrawna potrawka. „Szybcy i wściekli 9” próbuje zawstydzić inne produkcje superbohaterskie, ostatnie przygody Jamesa Bonda czy nawet Gwiezdne wojny, ale w efekcie wychodzi z tego mizerny rezultat.
Obsadzenie Jasona Momoa w roli czarnego charakteru było zdecydowanie odważnym posunięciem. Choć potrafi prezentować groźną i dziką minę, to jest jednocześnie niezwykle charyzmatycznie sympatyczny. Przez to trudno go nie polubić, nawet gdy grozi, że zadaje powolną i bolesną śmierć. Nawet jeśli widzowie kibicują temu antagonisty, coś tutaj jest nie tak. Trudno powiedzieć, że Jason tutaj „gra” cokolwiek. Jest dokładnie tym samym człowiekiem, jak w wywiadach i większości filmów – wielkim dzikusem o obowiązkowo rozpiętej koszuli, który rzuca żartami na prawo i lewo, emanując swoim urokiem. > obejrzyj cały film
Jeśli ktoś go lubi, to i tutaj mu się spodoba. A jeśli nie jest jego fanem, to „Szybcy i wściekli 10” na pewno tego nie zmienią. Wśród innych nowości do stale rosnącej obsady dołączyli Alan Ritchson, znany z doskonałej roli w „Reachera”. Oraz ulubiona aktorka wszystkich zagorzałych fanów MCU, Brie Larson. Alan Ritchson to aktor, którego uwielbiam od czasów „Blue Mountain State”. I jest wspaniałe, że Hollywood w końcu docenił jego talent. Jego postać w dzisiejszym filmie może nie wyróżnia się skomplikowanym profilem psychologicznym czy czymś podobnym. Ale zdecydowanie wynagradza to czystą charyzmą.
Natomiast Brie… cóż. Jest w porządku. Nie ma zbyt wiele do roboty, więc nie ma okazji, aby się wyróżnić, ale nie wypadła źle. Wydaje się, że będzie miała większą rolę w kolejnym filmie, ponieważ, jak już sugerowałem, „Szybcy i wściekli 10” to tylko część tej historii. Twórcy nawet nie starają się zbytnio tego ukryć – nagle po prostu kończy się akcja. Konflikt nie został rozwiązany, nic się nie wydarzyło, co można by uznać za odpowiedni moment na zakończenie. Jest to dziwne i dość irytujące, zwłaszcza że film jest raczej długi.